piątek, 18 września 2015

Doskonalę szydełkowanie (część pierwsza)

Poczyniłam sukcesy w postanowieniu, że pouczę się szydełkować. Zaczęłam od podkładek, ale dziś nie o nich, a o kolejnych próbach - "kubraczkach" w które przyodziałam słoiczki, ale które z pewnością chętnie wykorzystam na butelki... . Z wygrzebanej u babci włóczki wydziergałam dwa w tym samym wiśniowym kolorze:

Duży, litrowy słoik, do którego wędrują ścinki, dodatkowo przyozdobiłam zielonym sznureczkiem



Z kolei mały (200ml) swoją otoczkę muszelkowo-perełkową dostał już wcześniej :)



Szydełko u mnie ostatnio dość często pracuje, więc będzie się działo. Choć ostatnio moje ulubione szydełko zerwało współpracę, ku mojej przeogromnej rozpaczy - nie wytrzymało już chyba tego ciągłego wykorzystywania i po prostu się złamało... łamiąc mi serce...Ale nic to!  Zaopatrzona w szydełka "zastępcze" dłubię dalej, więc niedługo pokażę pozostałe, a może i nowe "cosie".

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...