środa, 16 września 2015

Próby wstążkowe i z klejem na gorąco

Zamarzyło mi się kiedyś ozdabianie butelek wstążką. Pełna zapału złapałam się za wstążki, mój "magiczny klej" i specjalnie na próbę pozostawione butelki, i zabrałam się do ozdabiania. Namęczyłam się niemiłosiernie, żeby te wstążki faktycznie trzymały się w tym miejscu, w którym chcę, by "wisiały". Zapał opadł, choć jako-tako butelki we wstążki ubrałam. Po "odstaniu" swojego w kącie i po zakupieniu nowej zabawki (pistoletu do kleju) pomyślałam, że warto na czymś ten klejo-pistolet wypróbować. Stąd dokleiłam trochę koralików do tych skromnych ubranek. I tak na tę oto moją pierwszą odsłonę wstążko-klejowej próby nadszedł czas.



Totalnie jeszcze się nie zniechęciłam, będę próbować dalej żeby nauczyć się ozdabiać butelki.

A żeby jeszcze nieco nasycić chęć wypróbowania nowego zakupu "przyozdobiłam" swój słoiczek-śmietniczek muszelkami i koralikami. Teraz wygląda tak (słoiczek przy okazji ozdabiania doczekał się opróżnienia, bo już się nic w niego nie mieściło...):


A niedługo pokażę, co nowego "wykleiłam" :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...