Upominek dla Edyty
Komplet bransoletka + kolczyki, który można nosić do trzech rodzajów kreacji, w zależności od kolorystyki:
- do czegoś bardziej niebieskiego:
- do czegoś bardziej zielonego/turkusowego:
- czy też w zestawieniu z jasnym/białym ubraniem, dla przełamania "monotonnej" kolorystyki.
Jeszcze raz prezentacja całości. Wykorzystałam koraliki Preciosa 0,2 i 0,4 cm. Długość plecionki bransoletki to 14 cm, nie licząc zapięć, do tego regulacja w postaci "łańcuszka". Kuleczki wyplecione na koralikach 0,6 cm. Elementy metalowe niemal wszystkie antyalergiczne, kolor srebrny.
A bransoletka spodobała mi się na tyle, że zrobiłam sobie bliźniaczkę :)
Edyta twierdzi, że zestaw bardzo się jej podoba, więc i ja się cieszę.
piątek, 31 stycznia 2014
Ach ten TUSAL... Odsłona 2
W tym roku późno, ale jednak przed ostatecznym czasem, ozdobiłam słoiczek. Pomyślałam oczywiście o hafcie (najlepiej w nowej technice), który wykorzystałabym jako "bazę" do igielnika, którym z kolei jak i w zeszłym roku zakrywałabym otwór słoiczka. Jednakże za namową Świetnej Doradczyni na ostatnią chwilę przerabiałam ozdobiony już słoiczek wykorzystując do tego koraliki.
Zdjęcie robiłam późno i jeszcze później je wysłałam ale zdążyłam przed północą :D
I teraz faktycznie duma mnie rozpiera:
Szkoda mi było nieco tego napisu, więc wrócił w łaski. Z kolei podusię-igielnik przerobię na bardziej estetyczną.
Rzut na wnętrze:
Tak z góry wygląda moja ostateczna tegoroczna ozdoba "wieczka":
Widać również "kwiatuszek" wypleciony na kuleczce.
Coś jeszcze o ozdobie: Centrum stanowi metalowy koraliko-kaboszon (2 cm), zapleciony w drobne koraliki. W sumie wykorzystałam 8 odcieni niebieskich koralików w różnych wielkościach i kształtach (łącznie z "łańcuszkiem" na zwieńczeniu słoiczka).
Nawet się za bardzo nie przebarwiły te moje zdjęcia, sukces ogromny choć same fotki pozostawiają jeszcze sporo do życzenia...
I w ten sposób zacznę powoli nadrabiać pokazywanie zaległości :)
Zdjęcie robiłam późno i jeszcze później je wysłałam ale zdążyłam przed północą :D
I teraz faktycznie duma mnie rozpiera:
A miał wyglądać tak:
Rzut na wnętrze:
Tak z góry wygląda moja ostateczna tegoroczna ozdoba "wieczka":
Widać również "kwiatuszek" wypleciony na kuleczce.
Coś jeszcze o ozdobie: Centrum stanowi metalowy koraliko-kaboszon (2 cm), zapleciony w drobne koraliki. W sumie wykorzystałam 8 odcieni niebieskich koralików w różnych wielkościach i kształtach (łącznie z "łańcuszkiem" na zwieńczeniu słoiczka).
Nawet się za bardzo nie przebarwiły te moje zdjęcia, sukces ogromny choć same fotki pozostawiają jeszcze sporo do życzenia...
I w ten sposób zacznę powoli nadrabiać pokazywanie zaległości :)
czwartek, 2 stycznia 2014
Zacznijmy rok od...
pierwszej odsłony tegorocznego słoiczka TUSALowego. Co prawda jeszcze nie dostał żadnej ozdoby, ale po opróżnieniu zdążył już pochłonąć trochę odpadków.
Skoro książka niebanalna, to i zakładka nietypowa.
Żal mi było zeszłorocznego ubranka słoiczka, stąd tymczasowo przemianowałam je na:
Skoro książka niebanalna, to i zakładka nietypowa.
W tym roku mimo dalszego natłoku zajęć zdecydowanie bardziej powinnam się przyłożyć robótkowo, co za tym idzie prezentować efekty tutaj. Niebawem nadrobię pokazywanie zaległości.
Pozdrawiam... hm... wiosennie? ... tej zimy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)