Takie oto kwiatki pomalowane farbkami.
Te poniżej 5-płatkowe wymagały uzupełnienia środka - w tym wypadku kuleczki papierowe oklejone bibułą. I te niestety jako jedne z pierwszych były "szyte" zszywaczem... Taki baaardzo typowy eksperyment...
Ale kolejne były już klejone i suszone, a następnie pomalowane. Moje 6-płatkowe i 2-kolorowe kwiatki w bukiecie:
A malowanie zaczęłam oczywiście od jednolitych kwiatków. W takim upale jak wtedy schły błyskawicznie. Kilka zdjęć i kwiatki suche :D
Jedne z tych pierwszych kwiatuszków trafiły do babci w prezencie imieninowym do czegoś słodkiego:
Wszystkie kwiatki są na patyczkach papierowych, które kiedyś zwijałam z zamiarem zabawy papierową wikliną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz