oraz jego wnętrze w tym miesiącu:
Dla większej przejrzystości w posiadanych, nielicznych co prawda, ale jednak, mulinach poczyniłam porządki. A przedstawia się to następująco: Mulinki (całe, nieporozdzielane pasma) nawinęłam na wycięte przeze mnie bobinki i ułożyłam w największym pudełeczku (nie jest ich dużo, dlatego zajęły tylko jego połowę) a ruloniki po nich zajęły mi jedno z pudełeczek po mulinach. Te częściowo używane i rozdzielane zostawiłam w rulonikach i wrzuciłam do drugiego pudełeczka po mulinach. Stąd część skrawków niteczek ze słoiczka przeniosła się do pudełeczka, a w słoiczku zostały już tylko te resztki, z których nawet ja nie jestem już w stanie niczego wyczarować. Oto efekt moich porządków:
A tutaj jeszcze moje "zapasiki" ze słoiczkiem.
Zazdroszczę porządku:)Chyba zabiorę się za swoje;)
OdpowiedzUsuńSuper porządek ;) Bardzo fajny recykling
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. A na wypadek, gdybyś powiększyła swoją kolekcję mulin, podrzucam pomysł na segregowanie mulin w segregatorze.
OdpowiedzUsuńhttp://dorartthea.blogspot.com/2012/08/jak-uporzadkowac-muliny.html
Mam nadzieję, że nie uznasz tego za wredny spam, w końcu mniej więcej w temacie ;-) A jakby co zawsze możesz usunąć komentarz :-)