We wnętrzu nieśmiało przybyło kilka skraweczków.
A teraz coś o "otoczce". Czym byłaby jesień bez pięknych kolorowych liści. Moje zeszłoroczne bukiety postanowiłam zastąpić świeżymi, poza tym potrzebne były też nowe... Z jeszcze dość dobrze zachowanych listków zrobiłam tradycyjnie jesienne dekoracje do domu i pracy.
Efekt moich zmagań z poskromieniem liści prezentował się tak w swej całej okazałości:
Z wszystkich tych "różyczek" powstały poniższe bukieciki:
Drobiazg do pokoju:
Drobiazgi do pracy:
I "conieco" na jesienny kuchenny stół:
powiem Ci,że ja bardzo lubię te różyczki z listków,ale absolutnie nie umiem ich robić:))na całe szczęście moje dziecko się nauczyło i mam nadzieję,że podaruje mamie róże:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńotoczka świetna ;) bardzo ładne różyczki z liści
OdpowiedzUsuń