Mój pierwszy "turek". Choć na pierwszy rzut oka wydawał się masakrycznie trudny w rzeczywistości plotło się go dość łatwo i bardzo przyjemnie. Chwała Weronice za tak przejrzysty tutorial :)
A oto i mój sznur:
Wykorzystałam przezroczyste różowe koraliki Preciosa i czarne (nieokreślone) kuleczki 3mm. Ponieważ sam wypleciony "turek" na naszyjnik okazał sie nieco za krótki (26 cm), doczepiłam po obu końcach kilka ogniwek łańcuszka. Całość ma długość prawie 40 cm.
Sznur może stanowić komplet z wyplecionymi kiedyś przeze mnie kolczykami-rombami.
A tak prezentuje się na szyi:
Bardzo jestem z siebie zadowolona :) Niedługo doplotę jeszcze bransoletkę...
Ściskam Was mocno!
Powinnaś być z siebie zadowolona bo turek uroczy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper kolory!
OdpowiedzUsuń