W środku przybyło kilka symbolicznych ścinków:
A ponieważ ostatnio ciągle szukam jakichś nowych pomysłów, które nie zawsze odnajdują szczęśliwe zastosowanie i co za tym idzie nie wypływają na światło dzienne w postaci faktycznie ukończonej - kolejny z jeszcze niedopracowanych pomysłów: koraliki szydełkowe.
Wypróbowałam jedną z pseudo-mulin cieniowanych. Efekt nie bardzo mi się podobał, więc spróbowałam z jednolitym kolorem. Kto wie, może jednak pokuszę się o dokończenie pomysłu (niekoniecznie wykorzystując już wyszydełkowane koraliki...) :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz