niedziela, 10 lutego 2013

Tusal 2013 - luty

Druga odsłona słoiczka - teraz już nieco przyozdobionego:



"Ociepliłam" słoiczek "szaliczkiem" wyszydełkowanym muliną (najlepsza rzecz, jaka do tej pory wyszła mi spod szydełka), dodałam też jedną z na próbę dzierganych kuleczek, najbardziej pasującą kolorystycznie - ot tak, żeby sobie dyndało.
Mój słoiczek nie ma "nakrycia" z prostej przyczyny - najczęściej stoi on sobie tak:


w związku z czym, "nakrycie" trochę by mi przeszkadzało. Wynika to również z mojego wygodnictwa - kiedy sięgam po słoiczek na odpadki, mam też pod ręką zapasowe igły i "pomocników" (naparstek, nawlekacz, szydełka).
A tak prezentuje się wnętrze:


Kolejna odsłona za miesiąc.

PS. Dziękuję za komentarze - rozpływam się od pochwał ;)) Ślę uściski Zaglądającym i Komentującym.

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...