... żeby zdążyć z przygotowaniami do "wielkiego dnia". Po tygodniu zmagań z koralikami, z palcami pokutymi od igły, nerwami zszarganymi przez niepokorne Toho 15/0 i perspektywą wolnego dnia przeznaczonego na koraliki stwierdzam, że powinnam się wyrobić. Postęp prac dzisiejszego poranka prezentuje się następująco:
Zdjęcie z poniedziałku...:
Na szczęście oplotłam już wszystkie najmniejsze rivoli (8mm) ...
Komplet oplecionych rivoli:
Za tydzień efekt końcowy... :D
Piękne ;)
OdpowiedzUsuń