Długo zabierałam się za przerobienie dekoracji butelki. Nawet specjalnie w tym celu kupiłam pistolet i klej na gorąco, a czas tej mojej kolejnej próby nie nadchodził. Stwierdziłam, że nie mogę z tym ciągle czekać i trzeba coś wreszcie ze sobą zrobić. A raczej z butelką. :)
Oto i nowsza wersja (także kolorystyczna) kiedyś już na próbę ozdabianej butelki.
A tu porównanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz