Ze względu na to, że symbol Insygniów Śmierci zaplatałam po raz pierwszy, dość sporo czasu zajęło mi wykończenie bransoletki. Nie poddałam się, po kilkukrotnym rozplątywaniu splotów, które nijak mi nie pasowały wreszcie zaplotłam go "odpowiednio", jak na mój gust.
Użyłam sznurków poliamidowych (1,5 mm) w kolorze czarnym i szklanych permanentnych koralików do wykończenia. Łącznik w kolorze starego złota.
A tak będzie wyglądać na nadgarstku Marty :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz