środa, 14 października 2015

Zakręcona w liściach

Tradycyjnie już ze względu na porę roku zabrałam się za zwijanie liści. Tak oto znów goszczą u mnie liściaste róże. Żeby przełamać monotonię ich corocznego pokazywania zebrałam je tym razem w nieco innego rodzaju kompozycje. Tak mianowicie prezentowały się jeszcze dziś rano na moim "jesiennym" stole:


Prezentowały, bo poniższy, większy koszyczek róż, powędrował już do szkoły zdobić biurko mojego Lubego :)
Koszyczek wiklinowy wyściełałam liśćmi, na których układałam "różyczki" i zasuszone kwiaty, zioła i trawki. Nawet odrobina zbóż i dzikiej róży jest dostrzegalna.



Mniejsza kompozycja zostaje tymczasowo w domu. Mój skromny roboczy bukiet będzie mieć wreszcie towarzystwo.
Na podobieństwo większej ułożyłam podobny bukiet umieszczając go w jednym z moich niedawno wyplecionych kubeczków z papierowej wikliny.



Oba równie obfitujące w jesienne kolory :)


Ale to jeszcze oczywiście nie koniec liści, moje nowe zrealizowane po części pomysły jeszcze się suszą i czekają na wykorzystanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...